Ogród Zoologiczno-Botaniczny w Braniewie ma aż 5 niedźwiedzi: Pietka (16 lat) i Ewka (17 lat) pochodzą z ukraińskiego cyrku, Wojtusia (10 lat), Michał (8 lat) oraz Gienia (8 lat) urodziły się w Braniewie. Michał i Gienia są najmłodszymi niedźwiedziami urodzonymi w niewoli w Polsce. Michał, w wyniku wypadku z udziałem innego niedźwiedzia jakiego doznał w dzieciństwie, nie ma przedniej prawej kończyny. To właśnie on, dzięki naszej współpracy z organizacją Vier Pfoten ("Cztery Łapy"), prawdopodobnie już pod koniec września 2011 wyjedzie do Bärenwald Müritz ("Niedźwiedziowego Lasu" Müritz) - azylu dla niedźwiedzi położonego obok jeziora Müritz w Meklemburgii - Pomorzu Przednim. W azylu od czerwca przebywają już Basia i Kasia, niedźwiedzice z Leszna (informacje na stronie).
Standardy utrzymania niedźwiedzi w azylu są wysokie - powierzchnia przypadająca na jednego osobnika to 5 000 m2 (0,5 ha), wybiegi porasta las i łąki, w każdym są stawy, przez niektóre wybiegi płynie niewielka rzeczka. Obsługa stosuje wzbogacanie środowiskowe - pokarm jest ukrywany w różnego rodzaju schowkach, co wymusza poszukiwania pokarmu i aktywność ruchową. Niedźwiedzie w półnaturalnych warunkach mają cykl aktywności rocznej podobny jak w naturze - zimę przesypiają w gawrach.
Obecnie Michał ma do dyspozycji 60 m2 betonowego wybiegu. Niestety pozostałe niedźwiedzie w Braniewie są w podobnej sytuacji, a miasto nie ma środków na inwestycje. Ewa z Gienią żyją na 58 m2, Wojtusia na 130 m2, a Pietka na 190 m2.
Działania na rzecz niedźwiedzi w Braniewie podjęliśmy ponad 2 lata temu. Efektem naszych działań jest zorganizowanie kastracji samców w 2009 roku, a przede wszystkim dużej akcji badań weterynaryjnych wszystkich niedźwiedzi zimą 2011 roku z udziałem prof. Hubera z Chorwacji. Pieniądze na badania udało nam się uzyskać z brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt -RSPCA, w kosztach partycypowało też miasto. Wówczas wszystkie niedźwiedzie zostały dokładnie przebadane i zaczipowane.
Niestety "Vier Pfoten" nie jest w stanie wziąć większej liczby niedźwiedzi z Polski. Jest jednak duża szansa na to, że razem będziemy podejmować dalsze działania na rzecz poprawy sytuacji tych zwierząt w naszym kraju.
Michałowi będziemy towarzyszyć od początku jego wędrówki do azylu, a także przez pierwsze dni pobytu w nowym miejscu. Dla niego to będzie świat, którego nie zna.